Detroit Volkswagen zaprezentował swoje nowe "coupe dla ludu".


Niestety zgodnie z polityką modelową i cenową Volkswagena w ostatnich kilkunastu latach, samochody tego producenta są projektowane z myślą o "wybranych" ludach, przede wszystkim zasobnych w gotówkę. Dotyczy to zarówno samochodów osobowych (czytaj: luksusowych), czyli głównie Pheatona, jak i SUV-ów z piekielnie drogim Touaregiem na czele. Nie inaczej jest z samochodami sportowymi. Przy obecnym podejściu firmy możemy zapomnieć o następcy małych, kochanych przez wielu fanów do dziś modelach, jak Scirocco, czy Corrado. Zamiast tego możemy kupić kabrio-coupe Eos lub już niedługo dostępny na niektórych rynkach model Passat CC. Rzeczywiście jest ładny, ale...

Może jednak zostawmy kwestię, czy Volkswagen musi koniecznie konkurować z Mercedesem i czy taki model jest mu w tej chwili najbardziej potrzebny. Tą decyzję zweryfikuje rynek, my zajmijmy się samochodem.

Passat CC od zwykłej wersji sedan jest szerszy (5cm) i niższy (4cm), co w połączeniu z lekko prowadzoną linią nadaje mu sportowy i dynamiczny wygląd. W porównaniu do swojego najbliższego konkurenta, Mercedesa CLS ma zdecydowanie ładniejszy pas przedni, lecz jego linia boczna nie jest tak "niemiecka" jak u konkurenta ze Stuttgartu.

Tę brykę napędza co najmniej 160 koni uzyskiwanych z doładowanego silnika o pojemności 1.8 litra. Większą opcję stanowi dwulitrowy silnik doładowany o mocy 200 KM, jednak najciekawszą jednostką jest sześciocylindrowy silnik 3.6 l. rozwijający 300 KM. Ten model nie tylko posiada mocny silnik, ale też skrzynię DSG i napęd na cztery koła (4Motion). Do 100 km/h przyspiesza w 5,6 s a elektroniczna blokada włącza się przy 250 km/h. W zależności od warunków i upodobań można dobrać sobie tryb sportowy, normalny lub komfortowy.

Passat CC to jeden z tych samochodów co jeżdżą i myślą za nas. System Lane Assist pilnuje abyśmy trzymali się prawidłowego toru jazdy, samodzielnie go w razie potrzeby kontrując a Automatic Distance Control dopilnuje bezpiecznego odstępu od innego pojazdu w czasie parkowania w razie potrzeby uruchamiając hamulce.